Nie jest żadną tajemnicą, że najważniejszym urządzeniem w mojej kuchni jest blender. Służy mi on do przygotowywania podstawy mojej diety, czyli soków z zielonych owoców, a dla całej rodziny przygotowuję regularnie musy owocowe i sorbety. Naszym ulubieńcem jest koktajl czekoladowy z kakao robiony na bazie mleka kokosowego i orzechowego. Wszystko domowej roboty. Do tego wszystkiego nie mogę oczywiście wykorzystywać byle jakiego blendera. Próbowałem już kilku i wyciągnąłem sporo wniosków z korzystania z nich. Najważniejszy z nich jest taki: Dobry blender to dobre parametry W chwili obecnej używam blendera Vitamax, ale wcale jego droga do moich rąk nie byłą prosta. Jestem bardzo wybredny i zanim zdecydowałem się na to urządzenie, sprawdziłem całą masę recenzji.
Nie było wśród nich ani jednej negatywnej, przez co zdecydowałem się na ten właśnie model i była to decyzja idealna. Radzi sobie znakomicie praktycznie z wszystkim, nie wyłączając z tego aksamitnych kremów orzechowych oraz bardzo trudnych do rozdrobnienia zielonych liści włóknistych. Jego głównym atutem jest ogromna prędkość obrotowa sięgająca 30.000 obrotów na minutę, co jest wynikiem ponad 4 razy wyższym od przeciętnego. Zapewnia mu to silnik o mocy 2 koni mechanicznych, a ta jednostka w ogóle rzadko jest używana do opisywania silników blenderów. Jest to moc, która poradziła sobie nawet z zeschniętymi figami. Pierwszą rzeczą, jaką zauważy każdy jego użytkownik, jest niesamowicie wręcz równomierna konsystencja. Nie ma nawet najmniejszych fragmentów stałych w gotowym produkcie, a wrzuciło się do niego natkę pietruszki, owoce ze skórką a nawet seler naciowy, który zwykle jest bardzo oporny.
Koktajle z tego blendera są idealne. Nie posiadam jeszcze bardzo długiego doświadczenia z tym blenderem, ale osoby, które są z nim lepiej zapoznane piszą, że jego noże są idealnie ostre nawet wtedy, kiedy używa się go intensywnie przez wiele miesięcy. Jest to ważne, bo kiedy noże się tępią, blender zaczyna stawać się tylko mieszadłem, jego silnik musi intensywniej pracować i się mocno przegrzewa. W tym wypadku nie ma tego problemu, co na razie mogę potwierdzić samodzielnie po roku korzystania z Vitamaxa co najmniej dwa razy dziennie. Wszystkie bajery, które urządzenie posiada, w żaden sposób nie utrudniają korzystania z niego. Bardo łatwo się też myje jego dwulitrowy kielich. Zresztą producent jest przekonany co do jakości swojego produktu i daje nam na niego aż 7 lat pełnej gwarancji. Jeśli mamy szukać dziury w całym, trzeba będzie wspomnieć o cenie. Vitamix jest uniwersalny i wydajny, można go dostać też w wielu kolorach i jest stosunkowo cichy, ale za to wszystko trzeba zapłacić dość dużo. Jakość niestety kosztuje i od tego nie da się uciec.